Pages Menu
 

Categories Menu

Posted by on lis 15, 2018 in Nie tylko ubrania |

Zawsze (i wszędzie) tam, gdzie Ty… w Walentynki.

Skoro prawie wszystkie jesteśmy feministkami, a przynajmniej takimi się deklarujemy, zróbmy wreszcie w Walentynki coś feministycznego! Nie czekajmy, aż facet przeczyta w naszych myśli, że chcemy od jutra pachnieć nowym zapachem Chloe czy że idealnym rozwiązaniem dla nas na wieczne narzekanie na spięte mięśnie ramion jest masaż gorącymi kamieniami.

 

Przejmijmy ster – za siebie i za partnera – i to my zadecydujmy, jakie prezenty podarujemy sobie w tym roku dokąd się udamy z tej okazji – no, tak, złapiecie się za głowę, gdzie na Walentynki? Na przykład… na siłownię! Nie tylko po to, żeby wspólnie się powygłupiać na bieżni czy przy sztangach, ale żeby wspólnie później ogrzać się nieco w saunie… A może i przeżyć tam miły pocałunek.

Dokąd jeszcze?

Oczywiście na łono natury – co powiecie na długi spacer w parku, pomimo zimna? Gdzie? Na Walentynki do parku, zapytacie. Otóż tak, ale pod warunkiem, że po wspólnym wyziębieniu, wspólnie będziecie ogrzewać się pod kołdrą. Cokolwiek przyjdzie wam jeszcze do głowy – śmiało. Realizujcie to. Ma być odważnie, zdecydowanie i wyjątkowo. I pamiętajcie, gdziekolwiek się udacie, byle razem, będzie dobrze – więc nie gdzie, na Walentynki czy pierwszy dzień wiosny, ale oczywiście z kim!